09 października 2021
Wiersz o śmierci kota - Mój kot. Kot na tęczowym moście.

Wiersz pt. "Mój kot"

8 października bieżącego roku, po niespełna dwunastu latach, odszedł mój ukochany kot - Zulus. Przyszedł na świat 16 grudnia 2009 roku, a w moim domu zagościł 16 marca 2010 roku. Był moim wielkim przyjacielem, który nie opuszczał mnie na krok w codziennym domowym życiu. Zawsze mówiłem, że jest moim domowym recenzentem, który jako pierwszy poznawał moje świeżo napisane wiersze. W zasadzie to uczestniczył w ich pisaniu, leżąc przy klawiaturze. 

Wiersz ten dedykuję jego pamięci. Mam nadzieję, że wyrażam w nim uczucia, które są bliskie wielu osobom zmuszonym pożegnać swoich czworonożnych mruczących przyjaciół. Kot to cudowny towarzysz życia, niestety żyjący zbyt krótko.

 

Mój kot

 

Na dachu nieba jest mój kot,

zdziwiony obserwuje niebo,

a ja zostałem tutaj, pod

niebem. Na próżno szukam jego.

 

Mój kot na chmurze smacznie śpi,

albo przeciąga się w przestworzach,

a ja wciąż myślę o tym, czy

ma w niebie pełną miskę, Boże.

 

Mój kot gdzieś w niebie skrada się,

by złapać jakiejś myszy duszę,

a mnie pod niebem strasznie źle,

bo już bez niego żyć tu muszę.

 

Mój kot na dachu nieba jest

i w dół spogląda, słodko mruczy,

a mnie tak strasznie przykro, że

już do mnie stamtąd nie powróci.

 

Mój kot ugniata brzuchy chmur,

a potem przy niebieskiej bramie

przemierza wzdłuż niebiański mur,

siada i czeka na spotkanie.

 

 

Copyright © Mariusz Parlicki 2016 -2019

Designed by Mariusz Parlicki 2016 -2019